nazywam się Waldemar Janczak, lecz wszyscy (no prawie) mówią do mnie WALET!
Jestem absolwentem warszawskiego AWF-u, od zawsze kręciłem się w oku sportu. Jako gufniarz kopałem się po czole, jako junior grałem w jednym z kieleckich klubów piłkarskich.
Na studiach zafiksowałem się bieganiem „za”… i tym na tartanie też! 😉 Lekka atletyka, głównie biegi długie, zostały ze mną na długo po zrzuceniu stroju żaka. W międzyczasie ukończyłem pierdylion biegów, brałem udział w kilku maratonach i ultramaratonach. Od kilku lat szukam adrenaliny w sportach siłowych której upust znalazłem w crossficie. Jestem certyfikowanym kouczem 😉 CF-L1 oraz Trenerem Przygotowania Fizycznego SCEC. Podnoszę kompetencje by być lepszym ale papierki zostawiam sobie, zdobytą wiedzę chętnie rozdaje! 😁
Teraz wypadało by napisać „Moje motto brzmi!” ale nie ma co się szufladkować i ograniczać do jednego. No ale niech będzie skoro otacza mnie grono tak wyśmienitych trenerów.
„Rutyna jest wrogiem szczęścia, a uśmiech jest miarą spełnienia”
Ps. Chcesz wiedzieć dlaczego raz w roku zakładam sukienkę. Zapytaj mnie osobiście to może zdradzę ci ten sekret. 🤪